Dwudziestolatek z powiatu sochaczewskiego chyba próbował sobie urozmaicić majówkę lub zabawa zbytnio uderzyła mu do głowy. W rezultacie bardzo narozrabiał na stacji benzynowej, która mieści się w naszym powiecie. To nie koniec! Gdy wpadł w ręce naszych funkcjonariuszy policji, wyszło na jaw, że lista jego przewinień jest o wiele dłuższa. W ten sposób majówka dwudziestoletniego mężczyzny zakończyła się prosto w areszcie!

Co takiego zrobił dwudziestoletni mężczyzna, że zakończył majówkę w areszcie?

Wszystko zaczęło się od tego, że funkcjonariusze policji z Płocka musieli interweniować na stacji benzynowej, na którą przyjechał agresywny mężczyzna. Wdał się on w kłótnie z pracownikami stacji, którzy niezwłocznie wezwali policję. Okazało się przy okazji interwencji, że mężczyzna nie ma uprawnień do kierowania pojazdów, a także, że przyjechał na stację kompletnie pijany. W jego organizmie były bowiem przeszło dwa promile alkoholu.